czwartek, 28 czerwca 2012

Podobno nad morzem.








Wakacje. Kot Hipokryta, Spacery w deszczu, książki, morze, morze, morze.
"Bieguni" Terakowskiej, "Wszystko czerwone" Chmielewskiej i "Widnokrąg" Myśliwskiego. Do tego gorące kakao. Obrzydliwie słodkie, parzące w język. Pusta plaża, uparcie wbijany, samotny parawan w jaskrawe koniki morskie i ryby. No i Ula. Bo jak bez Uli wakacje.
Tylko tęskno, bardzo tęskno. Więc minuty trwają wieczność. Kto by pomyślał, że czas tak lubi zwalniać
w niewłaściwych momentach.